www.bbrcrugby7.fora.pl

krasus

dzis dostalem taki oto artykul

[link widoczny dla zalogowanych]

wielu zna, czesc pamieta a czesc jedynie kiedys slyszala w przekazach ustnych starszych zwodnikow. slawna nieformalna siedziba klubu, rezydencja krausow, srodmiejska meta, miejscowka pamietnych sylewstrow i wielu innych balang oraz sala spotkan i dyskusji od zarania bbrc Smile

co ode mnie;
moja rodzina mieszka w tym miejscu od poczatku lat 50. babka byla lekarzem a dziadek prawnikiem - z powodu bliskosci kliniku oraz sadu duzo mieszkalo w okolicy prawnikow. tu wychowywala sie moja matka, potem ja i junior.
od lat 70 toczymy walke o wykupienie tego mieszkania.
najpierw krecenie w kazda mozliwa strone, potem nieudane oddawanie podstawionym pseudospadkobiercom i tak w kolko. chalupe pomierzyli juz w kazda mozliwa strone i karuzela trwa. doslownie w ostatnich dniach dostalem kolejne pismo z wydzialu katastru zebym sie bujal.
siekiera mi sie w kieszeni otwiera, kamienica leci w ruine po calosci.
administracja nie robi nic. klatka jest myta raz na miesiac jak dobrze pojdzie; spolecznie robia to sasiedzi. odsniezanie w zimie tak samo. inne duperele itd takze leza odlogiem. pomijam ze dwa razy przez zaniedbania zajebali mi chalupe sadza z kominow. sam wymieniam zarowki na klatce. placimy od 50 lat spora sume za czynsz, mieszkanie jest wedle prawa komunalnego dawno splacone. samo mieszkanie wiecie jak wyglada. beznadziejne ogrzewanie, okna przez ktore gwizdze i nieogrzewana lazienka. ile tak mozna mieszkac; mnie sie zaczyna wyczerpywac powoli. trzyma mnie tu ogromne przywiazanie i wspomnienia, ale tak na dluzsza mete sie nie da. sasiednie kaminice, ktore maja pozakladane wspolnoty, na przestrzeni lat naprawde zmienily wyglad. ludzie inwestuja i wyglada to znacznie lepiej.
moja rodzina mieszkala i pracowala na to miasto. teraz robie to ja, ale nie wiem czy jest sens. w cywylizowanym miejscu tez mozna zyc i w duzo lepszych warunkach ukladac sobie zycie

KooBa

Zabarykadujemy sie Radku !

Gość

Postawmy krzyż Smile