www.bbrcrugby7.fora.pl

krasus

siema,
jakos wlasnie przeczytalem ze cos nie wyszlo i ekstraliga nie bedzie rozgrywana w tym sezonie. wiecie cos wiecej?
nie jestem jakims fanem organizacji tych rozgrywek, ale pomysl na masowa lige 7 (min dla debiutantow) i rozgrywki wyzszej klasy jest ok. to mimo wszystko samoboj likwidowac jakikolwiek system rozgrywek rugby

Krzysztof_J

Ekstraligi nie ma tylko na papierze, są prowadzone natomiast nieoficjalne rozgrywki. Odbyły się już dwa turnieje, ostatnio w Nowym Sączu. Startuje siedem zespołów, w zestawieniu z zeszłym rokiem brakuje tylko Floty Gdynia, która chyba się rozsypała na dobre. Zespoły Ekstraligowe7 podjęły decyzję, że pzr do szczęścia im nie jest potrzebny i łaski nie robią, dalej będą robić swoje i organizować rozgrywki we własnym zakresie.

Gość

Generalnie ekstralige rugby 7 rozwiązał Folc z Piertakiem. W zamian miały być wprowadzone 2 rodzaje turniejów rugby 7. Pierwszy rodzaj to turnieje PREMIUM w którym mają występować najsilniejsze zespoły z Polski plus kadra PZR oraz ewentualnie zespoły z zagranicy. O tym kto w takim turnieju ma zagrać decyduje komisja w składzie: gospodarz, Folc, Pietrak. W drugim rodzaju turniejów może brać udział każdy zespół z Polski.
A sama ekstraliga istnieje ale nie pod patronatem pzr.

krasus

to troche mi sie naswietlilo juz.
ponizej chronologicznie troche informacji, min polemika trenera Folca z Zolnierzem, no i jak ktos ma jakies przemyslenia to pisac

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Krzysztof_J

Temat dosyć skomplikowany, bo każda ze stron ma rację w swoich wypowiedziach. Pewne jest to, że siódemki w Polsce stoją na niskim poziomie i rzeczywiście jest recesja. Pojawia się wiele różnych klubów co oczywiście jest super sprawą jednak nic od nich się nie wymaga, brak badań, licencji...typowe podwórko. Turnieje PLR7 często graniczą z absurdem i jak komuś nie zależy to można się zdrowo uśmiać. Pożyczanie zawodników, brak logiki w ustawianiu kolejności meczy, spóźnianie się zespołów, niedojeżdżanie drużyn bez uprzedzenia. To wszystko prowadzi do ogólnej niechęci zespołów typu Orkan, Lechia itd. w uczestnictwie w takiej amatorce. Dlatego też pewnie takie oburzenie, że likwiduje się stojącą na wyższym poziomie organizacyjnym E7 a zostawia PLR7, która jest często wyśmiewana na forach i w komentarzach. Rzeczywiście nietrudno się czasem nie zgodzić z większością z tych opinii. Uważam, że PZR nie powinien likwidować E7, bo rzeczywiście teraz zespoły grające tam są pokrzywdzone, w coś zainwestowały i to straciły na rzecz dyktatury w PZR. Jednak z drugiej strony zgadzam się z K. Folcem odnośnie tego iż Mistrzem Polski w 7s nie może być zwycięzca E7, bo mistrz powinien być naprawdę silny i wyłoniony ze wszystkich zespołów w Polsce w drodze eliminacji. Tegoroczny turniej miał sens, wygrała najmocniejsza w Polsce Lechia, nikt nie mógł stwierdzić, że niezasłużenie. Szansę dostały zespoły takie jak Zgierz i My. Pokazano nam ile pracy jeszcze przed nami i na jakim etapie jesteśmy. Nie można się karmić zwycięstwami w słabo obstawionych turniejach PLR7 i uważać się za czołówkę, bo to tylko moim zdaniem usypia i nie mobilizuje do ciężkiej pracy. Tylko konfrontacje z najlepszymi nadają sens i są spełnieniem dla ambitnego sportowca. E7 co wynika z wypowiedzi K. Folca chciała zamknąć się w swoim gronie i w nim zdobywać wątpliwe tytuły i honory. Również odnośnie obniżenia się poziomu miał rację, myślę że taki stan rzeczy to ciągłe rotacje w składach spowodowane kontuzjami, brakiem jakiegoś zaplecza lekarskiego i finansowego co nie pozwala aby każdy zespół grał jednym składem przynajmniej rok, bo już nie odważę się wybiegać dalej w przyszłość. To co nie zostało dopowiedziane w wypowiedziach Żołnierza i K. Folca to fakt, iż E7 miała być pierwotnie fabryką kadrowiczów. Folc się na to nie zgodził. Przerost formy nad treścią Nigdy kadra nie będzie się opierała na zawodnikach siódemek a tylko na zawodnikach piętnastek, są lepsi, grają w półzawodowych zespołach, mogą się skupić na treningach ich poziom rośnie i temu nikt nie zaprzeczy. Ogólnie kończąc powiem, że E7 powinna zostać w terminarzu PZR jednak na zasadach jakie były. Selekcjoner reprezentacji wytknął boleśnie wszystko co było możliwe i ma niestety rację. Jednak jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze i tutaj jest pies pogrzebany. Brak kasy na turnieje dwudniowe, brak kasy na szkolenie, wyjazdy, lekarzy. Poziom nie będzie się podnosił jeżeli nie będzie na to środków, a kilka turniejów dwudniowych to w polskich realiach czysta abstrakcja. Koło się zamyka.

Czerw

Pytanie o sens istnienia Ekstraligi Rugby 7 jest jednocześnie pytaniem w jakim kierunku mają iść siódemki w Polsce. Z jednej strony mamy trenera reprezentacji - Krzysztofa Folca, który chciałby, żeby rozgrywki w tej odmianie rugby rozwijały zawodników i przygotowywały ich do rywalizacji międzynarodowej na najwyższym poziomie. Z drugiej strony mamy kluby które w tychże rozgrywkach uczestniczą. Jak wszędzie na świecie są kluby lepiej i gorzej zorganizowane, mocne i te słabsze. Kluby "z wyższej półki" drażni słaba organizacja (np. skład turniejów zmienia się do ostatnich minut przed startem), niski poziom sportowy (większość meczów grupowych jest bardzo jednostronna) i brak "profesjonalizmu" istniejących rozgrywek (brak licencji zawodników, migracje tychże między zespołami nawet w trakcie turnieju, itd.). Powyższe kwestie powodują również, że najlepsze kluby rugby w Polsce ignorują rozgrywki rugby 7 poza Mistrzostwami Polski (są oczywiście wyjątki).

W interesie "poważnych" klubów siódemkowych jest grać z wymagającymi przeciwnikami w dobrze zorganizowanych turniejach co pozwalałoby na rozwój zawodników, klubów i dyscypliny, oraz pozyskiwanie środków finansowych dla klubów, dyscypliny. Dlatego właśnie została stworzona Ekstraliga. Niestety jak się okazało poziom organizacyjny, a także poziom sportowy rozgrywek ER7 niewiele różnił się od poziomu turniejów PLR7. Drużyny nie dojeżdżały na turnieje (norma w PLR7), poziom sportowy części drużyn pozostawiał dużo do życzenia, z licencjami też nie było porządku (we Flocie grało całe Pomoże). Takie rozgrywki, bez drużyn rugby XV, miałyby reprezentować najwyższy poziom rozgrywek rugby 7 w Polsce? Reasumując, poza aspektem finansowym dla części klubów (wiele instytucji publicznych finansuje tylko kluby grające w najwyższej klasie rozgrywkowej), ER7 nie spełniła powyższych celów w trakcie swojego istnienia, co dało powód do rozwiązania tych rozgrywek (skoro nie ma różnic w poziomie sportowym i organizacyjnym to po co nam dodatkowo ER7?).

Powoli dochodzimy do sedna, czyli w jakim kierunku powinno się rugby 7 rozwijać. Na początku maja 2011 roku trener reprezentacji rugby 7 wysłał do wszystkich klubów propozycję reformy tychże rozgrywek. Mail wyglądał tak:

"Moje propozycje systemu rozgrywek rugby 7 w Polsce na rok 2012
1. bezwzględnie maksymalnie 10 zawodników w drużynie na turnieju , ew. każda kontuzja definitywnie eliminuje zawodnika z turnieju i można go zastapić innym , max. 3 zmiany, obecnie mając na mysli rozwój drużyn podchodzimy do tematu zbyt liberalnie: gra więcej zawodników, zmiany hokejowe lub więcej niż 3 i w efekcie zawodnicy fizycznie nie są przygotowani do poważnych dwudniowych zawodów FIRA - gdzie właściwie 2 dzień decyduje o miejscu
2. system rozgrywek: III stopnie
I. Grand Prix Polski /nazwa umowna/ - 3 dwudniowe turnieje na 16 druzyn , proponowane daty: początek maja, koniec lipca , środek września , suma pkt daje Mistrzostwo Polski na rok 2012, minimum 4 zespoły spadają do:
II. szczebel rozgrywek : turnieje ligowe , jednodniowe - pierwszej kategorii , 12 drużyn , minimum 8 z czołówki , turnieje typu Baltic Cup, Rugby Raban, NHuta, mam nadzieję na minimum 8 takich turniejów / 4 jesień 2011 i 4 wiosna 2012/ , punkty do klasyfikacji ligi np. współczynnik 2 lub 1,5, na koniec 4 najlepsze ekipy awansują do Grand Prix 2012, uważam że ekipy z grand prix mogą oczywiście grać w tych turniejach
III. szczebel - pozostałe turnieje ligowe, dowolna liczba i siła gry drużyn, punkty współczynnik 1 lub 0,5, na tym poziomie możemy ew. dopuścić wolną amerykankę typu więcej zawodników, bez licencji, hokejowe zmiany itp.
Kalendarz Grand Prix i ligi typu elite - zatwierdza zarząd, do rozważenia dzikie karty do ligi dla U-19 czy do III szczebla dla U-18 - tutaj nawet obowiązek , powinni juniorzy więcej grać w siódemki
pozdrawiam krzysztof"

Niestety na żadnym spotkaniu środowiskowym do tej pory, nie starczyło czasu na przedyskutowanie propozycji reform. O żadnych kontrpropozycjach nie słyszałem. Wszyscy zignorowali tą propozycję, ale jak przyszło do wprowadzenia zmian to podniosło się larum. Całe to zamieszanie środowisko rugby w Polsce, w większości, nie ma żadnego pomysłu na siódemki.

Jak dla mnie rozgrywki rugby 7 po pierwsze powinny spełniać rolę lokomotywy masowości i popularności rugby w Polsce. Nikomu nie muszę chyba tłumaczyć, że dużo łatwiej jest założyć klub grający w rugby 7 niż od razu wystartować w rugby 15. Dużo łatwiej jest również zrozumieć mechanikę gry widzowi patrzącemu na mecz rugby 7. Po drugie łatwiej jest wejść na światowy poziom w rugby 7 niż w rugby XV, co przy poważnym traktowaniu „siódemek” (w perspektywie Olimpiada) przez PZR wydaję się kwestią czasu. Po trzecie fakt, że rugby 7 jest sportem olimpijskim powinien wpływać korzystnie na finanse klubów i PZR-u.

Osobiście uważam propozycję trenera reprezentacji za bardzo interesującą i godną co najmniej przedyskutowania, spełnia wymienione przeze mnie cele. Uczestnictwo najmocniejszych drużyn rugby XV podniesie prestiż rozgrywek. Jednocześnie zawodnicy będą mieli okazję „zasmakować” dwudniowych turniejów na wysokim poziomie.
Na koniec pozostaje jeszcze tylko określenie roli PZR w tym wszystkim.

Jak dla mnie związek powinien zająć się przede wszystkim POPULARYZACJĄ i PROMOCJĄ rugby (rozgrywki w telewizji, pozyskanie sponsora dla Ekstraligi, informacje o reprezentacjach regularnie w mediach, itd.), organizacją rozgrywek na wszystkich poziomach (tworzenie zasad, szkolenie sędziów, pomoc przy organizacji, kontrola i nadzór, itd.) merytoryczną pomocą przy powstawaniu nowych klubów (szkolenie trenerów, szkolenie działaczy, podstawowy sprzęt, itd.). Cała reszta powinna należeć do klubów.

Trochę się rozpisałem Smile