www.bbrcrugby7.fora.pl

KooBa

ile hamburgerów zjesz w ten weekend ??

el gushi

w ten weeken nie pije piwa i nie jem hamburgerow i frytkow tez nie!!

edzia

# Gushi trzymam za słowo, aczkolwiek piwo możesz pic, bo to ja Ci naleję.
Panowie i Panie ponownie zapraszam do Intro na mecze.

zebda

I gdzie byli francuscy mocarze?

Starczylo im sil tylko na 40 minut walki. Potem gasli z kazda minuta. A Anglicy robili swoje...

krasus

piszcie jakies recenzje, co? na tym zadupiu przestali transmitowac rugby w ogole w tym sezonie, jakas kablowka wykupila prawa. pozatym leca mś w krykieta wiec nawet wojna z pakistanem sie nie liczy....

KooBa

Francuzi z zębem, szkoda, że nie potrafili sfinalizować momentów przewagi i zrekompensować swoich wysiłków. Dziękuję za walkę Les Bleus! Gratulacje dla Anglików!

zebda

Kooba przyznaj, że Francuzi z zębem grali tylko 40 minut.
W II połowie byli prawie jak dzieci we mgle. Sił na młyn angielski im zabrakło i wtedy już było po ptokach...

KooBa

Mieli dużo sił, gdyby Blondyna z Owernii złapał piłkę na polu po kopie Trinh-Duc'a to mecz mógłby sie skończyc inaczej. Ale nie ma co gdybać. Gdyby dziadek miał piersi to byłby babcią. Czapki z głów dla obu drużyn za świetne widowisko, cytując pana Lievremont "to był dobry mecz rugby".

Czerw

Kubo, losy Francji i ewentualne szanse na wygranie turnieju spoczęły w rękach Irlandii. Czy w meczu Irlandia - Anglia będziesz kibicował zielonym?

zebda

Dear Czerwiu, przeciez doskonale zdajesz sobie sprawe ze Irlandczycy juz smaruja tylki wazelina, zeby mniej ich bolalo.

Francja skapitulowala i jak historia pokazuje nie powinno to nas dziwic. W koncu na niczym nie znaja sie tak dobrze jak na tym.

http://www.youtube.com/watch?v=sgpa_6ognyY

el gushi · Wysłany: Wto 6:32, 01 Mar 2011 Temat postu:

koobo, czerwiu przyznajcie wreszcie zebdzie racje, przecie jako jeden z wiekszych znawcow tajnikow i specyfiki rugby w tej czesci swiata wie co mowi. my zwykli laicy nie dostrzegamy zmeczenia w oczach francuzow ani jaki specyfik na tylkach irlandczykow zakrywaja ich biale spodenki, wnioskuje..

krasus · Wysłany: Wto 6:59, 01 Mar 2011 Temat postu:

guszi, jak wracam to czyscisz mi kompa z wyplutej kawy.
specyfik na tylkach ajriszow... kurwa Laughing

zebda · Wysłany: Wto 9:43, 01 Mar 2011 Temat postu:

Gushi nie ma cię na treningach to nie wiesz, że z Koobą już sobie wszystko wyjaśniliśmy.
Francuzi są dobrzy, ale w tym roku miano drużyny bardzo dobrej należy się Anglii. Inaczej być nie chce, co chyba, po tym jak obejrzałeś tegoroczne mecze P6N, możesz potwierdzić.
A Irlandczycy, mimo całej mojej do nich sympatii i ich momentami naprawdę ładnej, co tam ładnej, pięknej gry, w tym roku raczej większych szans w spotkaniu z Anglią nie mają. Ci są rozpędzeni i prawie wszystko im wychodzi. Obstawiam, że Irlandia dostanie w tyłek.

el gushi · Wysłany: Wto 10:27, 01 Mar 2011 Temat postu:

chcesz powiedziec ze masz stuprocentowa frekwencje?? w sobote cie nie widuje, chyba nie chronisz przed zamarznieciem wysmarowanego wazelina niczym irlandzkie tylki, tlka swojego, he? a na hali tez wymiataczem frekwencji nie jestes, kilka razy juz chyba sie minelismy, a przyznasz drogi kolego ze rozowa koszulka w centki sama grac nie bedzie, a i spiewanie ckliwych piosenek przed lechia 25 do skills i aggression nie daje

KooBa · Wysłany: Wto 11:04, 01 Mar 2011 Temat postu:

Kibicować Irlandii nigdy nie będę. Mam awersję do nich, do tego całego O'Gary i tego ich ataku. Ten śmieszny przereklamowany O'Driscoll, D'Arcy, który mimo francuskiego nazwiska jak dla mnie nie załapałby sie nawet do gry w Narbonne. Jedyne co tam lubię to 2 i 3 linia, ale to za mało na pozyskanie mojej sympatii. Chciałbym, żeby 6N wygrał najlepszy. Będzie to raczej Anglia.
Asteriksi i Obeliksi niech budują formę na WorldCup, mają w grupie NZ i ponowne pokonanie ich na najważniejszej imprezie zrekompensuje mi wszystkie babole. Ten kto był w poniedziałek, ten wie, że pewne rzeczy nawet Zebda umie opanować Smile