www.bbrcrugby7.fora.pl

Gość

Dziś otrzymałem takiego maila:

JM

Drogi Zbyszku.
Zawsze należy się zastanowić nad publikacją takiej korespondencji. Moim zdaniem jest to dokument głupoty autora (ów) i hucpa jakiegoś frustrata, idealnego w swoim mniemaniu kandydata na sekretarza Związku. Zawsze wstrętem napawały mnie wszelkiego rodzaju listy podpisane : "życzliwy", "prawdziwy Polak", "uczciwy obywatel" czy tak jak w tym przypadku "grupa reformatorów". Niezależnie od mojej oceny pracy władz PZR, która mówiąc eufemistycznie nie jest dobra, nie mogę poważnie traktować osób, które krytykując, nie mają odwagi czynić tego z otwartą przyłbicą. Odezwę taką mogę traktować jako prowokację jednej z kamaryli dworskich jakie działają w Związku i na jego obrzeżach. List zachęca do przekazywania bliżej nie określonemu gronu informacji obciążających określoną osobę. My jesteśmy niezwłocznie identyfikowalni po przesłaniu korespondencji, z której nie wiadomo jaki użytek zrobią Wielce Czcigodni reformatorzy. Ktoś usiłuje wprowadzać na swój prywatny użytek ferment w nadziei, że odniesie z tego osobistą korzyść.
PZR jest stowarzyszeniem działającym w określonych ramach i podstawach prawnych, opisujących także rolę i zadania sekretarza. Tylko i wyłącznie działania zgodne ze statutem Związku mogą przynieść skuteczne zmiany. Rozumiałbym inicjatywę mających odwagę się podpisać osób, która by zmierzała np. do zwołania Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Członków PZR i tym sposobem przeprowadzenia zmian w statucie czy zmian personalnych. Każdy, kto chociaż trochę śledził historię ruchów kadrowych np. w PZPN wie, że jakiekolwiek pozaprawne zamachy na legalnie wybrane władze są z góry skazane na niepowodzenie.
Anonimowość autora to wyraz braku szacunku do adresatów listu, a propozycja by jego treść propagować w środowisku jest skrajną bezczelnością. Jeszcze ta szczera deklaracja do potencjalnych donosicieli: jak się dobrze sprawicie to się ujawnimy. W domyśle: jeżeli nie będziecie dość dobrzy w kolaboracji z nami, to nie będziecie godni nas poznać. Gówniarstwo najwyższej próby. Każdy może mieć własną ocenę tych wypocin. Gdyby list był adresowany do mnie, odpisałbym natychmiast, a każde użyte przeze mnie słowo w telewizji musiałoby być wypikane.

Pozdrawiam serdecznie.
JM

krasus

to sprytnie spreparowana akcja zarządu PZR

piszesz na mejl niedlaskeretarza Małpa buziaczek kropka com paszkwila opisującego okropne relacje z towarzyszem sekretarzem.
A tu ciach, zwrotka na twój adres email, albo co gorsze na klubowy

WIELKI SEKRETARZ PATRZY! UKORZ SIĘ I ZAPŁAĆ DAROWIZNĘ ALBO UNIEWAŻNIĘ WAM LICENCJE buhuahuauuaha!
Cool

także ja bym z tym uważał

A tak na serio, to raz - mógl sie reformator podpisać bo to wygląda jak organizacja rodem z podwórka i lekko rozbawia - no bo ja mam się podpisać przecież i opisać co to się stało a to ma potem trafić w słuszne miejsce - czyli gdzie?
Dwa, który to już zarząd luźno przechodzi i sekretarz sprawuje dalej swoją funkcję?
Trzy, jak ktoś nie wie w którym miejscu stawia się w zdaniu przecinek, to niech reformę zacznie od swojego słownika. To jest napisane tak, że trudno się nie śmiać czytając; i jak rugby i rugbistów mają brać na poważnie, skoro nawet jak idea słuszna to wykonanie dramatyczne...

Gość

krasus

[link widoczny dla zalogowanych]

ciąg dalszy batalii p. Nowickiego.
Olkowi dołozyli zawieszke na 12 miesięcy za zmianę barw klubowych.

Proponuje się zapoznać także z wcześniejszymi faktami, bo PZR niebawem może konkurować z PZPN, a na jaw wychodzi geneza zacofania naszego rugby. Może komisarza z ministerstwa?

JM

Witaj Konradzie.
Nie znam Pana Nowickiego. Ten tekst był poprzedzony innymi, z których wynikało, że tenże jest w konflikcie z PZR wynikającym z rozliczeń finansowych. Gość opisuje, że był szantażowany przez działaczy PZR (wybiela tylko postać Prezesa). Twierdzi, iż decyzja o wyjeździe i grze jego syna we Francji była uzależniona od korzyści majątkowej, jakiej miał udzielić. To jest przestępstwo. Dziwię się, że do tej pory nie złożył stosownego zawiadomienia we właściwej miejscowo Prokuraturze. Jeżeli się zestawi treść pism tego Pana i wywiadów udzielanych przez J.Batora oraz tekstów pisanych przez Zbig 07, to masz zestaw tworzący "grupę reformatorów". Niestety wprowadzenie do PZR nadzorcy z Ministerstwa Sportu nie jest możliwe, tak jak nie było możliwe w PZPN (chociaż chciał tego, znany w pewnych kręgach nie tylko z upodobań sportowych, Mirek Drzewiecki ,będący ówcześnie Ministrem Sportu).
Jesteśmy małym klubem, tworzonym przez pasjonatów rugby. Sądzę, że powinniśmy się skupić na uzyskiwaniu formy sportowej, a nie na wielkiej polityce, z czego byliśmy do tej pory znani i wyśmiewani (choć tylko jedna osoba była z tym utożsamiana).
Przepraszam,że tak grubo piszę ale taka jet rzeczywistość.Nie wdawajmy się w gry podjazdowe dotyczące spraw, których dna nie zawsze znamy.
Stworzenie równoległego, mającego swój byt, obok PZR związku sportowego, działającego w tej samej dyscyplinie? Może, ale obawiam się, że nie do spełnienia.. Chyba,że masz wejścia w FIRA?
Statu naszego Klubu też nie wisiał na stronie, dopóki nie zacząłem się przed wyborami domagać jego treści. Nie oznacza to, że bronię PZR, ale statut musi być w sądzie rejestrowym stowarzyszenia, i każdy kto chce go pozyskać, ma drogę otwartą.
Jak zawsze pozostaję otwarty na wszelką krytykę.
Zakochany w Atomówkach i ich trenerze (nie chcę być źle zrozumiany, ale chylę czoła przed tym co robi Damian i jaką ma wizję drużyny).
Semper fidelis
JM

krasus

To raczej temat z cyklu ciekawostka dropsa. Nie sądzę też, by ktoś z klubu zabierał w tej sprawie zdanie i działał "politycznie".
Co do p. Nowickiego to chyba też do końca taka nieskazitelność - jakieś niejasności w rozliczeniach przy okazji meczy na stadionie Polonii. Ale tematu z pierwszej ręki nie znam więc tak jakby go nie było.
Nie mniej jednak uważam, że warto śledzić bieg wydarzeń bo to są prawdziwe perełki, a problemy z licencją dla Olka Nowickiego są co najmniej niejasne. Także z całą pewnością nie dzieje się w zwiazku tak jak powinno.

Gość

P.S.

Bardzo się cieszę że jestem wyśmiewany:)

Bo to sprawia mi wielką frajdę, jak jedni mnie wyśmiewają a inni mi gratulują stworzenia klubu.
Jedni mówią mi ze klub jest mały a inni ze stworzyliśmy coś wielkiego.
No niestety jak się jest dużym klubem to się o nim pisze i rozmawia, co zrobić.

Jesteśmy już zauważani w Łodzi, w Polsce to powinno cieszyć, że wszyscy tworzymy coś bardzo fajnego.

Acha i na koniec roku podsumowanie:
- sekcje: seniorska, juniorska, kadeci, młodzicy, żacy, dziewczyny
- budżet ok 300 000zł
- 2 turnieje rugby7 i to dwudniowe czyli w sumie 4
- ligi tagów w sumie 25 szkół i pewnie ze 300 dzieciaków
- Trener Osiedlowy - 6 miesięcy zajęcia dla 14 szkół; 60 nauczycieli, 26 000 wejść
- Ferie z Rugby - 30 uczestników
- Szkoła Partnerska
- 100 członków
- ponad 20 partnerów w tym roku
i mogę tak godzinami

Czy my jesteśmy małym klubem?

Tak JM - "nie znam się, to się wypowiem"
ale gdyby nie ludzie, którzy przychodzą na treningi, pomagają na turniejach imprezach nie było by tego.
Ale ty drogi JM umiesz tylko wejśc na forum i coś tam napisać!

krasus

ej ale o co Ci chodzi Zbyszek?
gadka szmatka jest na temat jazdy PZR vs klan Nowickich.
Nie widzę żeby coś personalnie Ciebie dotyczyło, byś się musiał unosić.

Gość

Gość

Ależ ja się nie uniosłem, bo kilka moich postów zdążłem skasować.
Co nie zmienia faktu że JM stara się - nie wiem czemu - mnie zdyskredytować.

A do tego wypisuje straszne głupoty, i tu pisze co innego a w rozmowach mówi też coś innego.

Czerw

Mam ogromną prośbę do wszystkich dyskutujących, żeby w dyskusjach na forum zaprzestać osobistych wycieczek do innych forumowiczów i ogólnej eskalacji konfliktu. Rozmawiajmy na poziomie merytorycznym. Każdy ma prawo do swojego zdania/oceny/krytyki i nie ma się na to co obrażać. Z drugiej strony nikt z nas nie jest doskonały, popełniamy błędy i publiczne ich wytykanie raczej ich nie naprawi...

Co do samego listu, to dyskutować można chyba tylko nad nieudolnością z jaką jakieś osoby próbują doprowadzić do zmian w PZR. Po co tworzyć tajne organizacje (chyba ze ktoś lubi dreszcz emocji związany z konspirą, tajemnymi spotkaniami i knuciem spisków...) skoro nie wyczerpano dostępnych środków? Jak przychodzi walne PZR to 3/4 klubów "siódemkowych" nie przyjeżdża, bo przerasta ich przygotowanie dokumentów, a dodatkowo obecni na sali nie są w stanie zaproponować ŻADNEJ sensownej kandydatury/koncepcji rządów...

JM

Zbyszku.
Jeżeli odebrałeś jakąś moją wypowiedź jako obraźliwą to serdecznie przepraszam. Wiem ile poświęciłeś czasu i pracy nad stworzeniem Klubu. Jest to Twoją zasługą i nikt nie ma prawa Ci tego odbierać. Doszedłem tylko do wniosku, że ktoś wykorzystując Twoją dobrą wolę, usiłuje nami manipulować, przekazując treść takiego pisma. Zdradź proszę, kto był nadawcą listu. Korespondencja nie jest przecież prywatna, skoro została upubliczniona. Rzeczywiście nie biorą udziału w treningach czy w organizowaniu zawodów. Nie świadczy to jednak o tym, że nie leży mi na sercu dobro BBRC. Próbuję pomagać radą, bo trener ze mnie kiepski, o czym byłeś w stanie się przekonać.
Jeszcze raz chcę Cię serdecznie przeprosić za niezręczne sformułowania, których użyłem. Nie jest i nigdy nie było moją intencją obrażanie kogokolwiek. Nie zarzucaj mi proszę kłamstwa. Nie jest moją domeną.
Semper fidelis
JM

Czerw

List był wysłany z adresu [link widoczny dla zalogowanych] (jak na konspirę przystało), a wysłany był na nasz adres klubowy. Dostały go, jak przypuszczam, wszystkie kluby w Polsce...

JM

No to mamy gola.
Ktoś, kogo nie można (a może można) zidentyfikować wpuszcza do nas tekst niefajny ( przepraszam, że używam germanizmu). Pomyślmy, Zbyszku, o co chodzi. Osoba (osoby?) może słusznie, chce dokonać zmian w PZR, walcząc z Sekretarzem. Z Prezesem już nie walczy. Powolutku, poczekajmy. Może ta inicjatywa coś znaczy, a może to kapiszon. Jeżeli nie znamy, a tak zakładam autora, poczekajmy z reakcjami.
Zbyszku, pisząc o małym klubie, miałem na myśli efekt znajomości. Ty potrafisz nazwać z imienia i nazwiska każdego zawodnika i zawodniczkę. W innych klubach nie jest to możliwe. Może dlatego,że zaczynałeś ze wszystkimi.
Pozdrawiam serdecznie.
Semper fidelis
JM